poniedziałek, 27 września 2010

Cena za beztroske

Dzis place za wczorajsza zabawe. Lydki krzycza bolem przy probie chodzenia. A tak je pieknie wczoraj rozciagnelam. Nawet buty na obcasach nie pomagaja. Ale usmiech i tak nie schodzi mi z twarzy. Za dwa dni przejdzie

1 komentarz:

  1. Świetnie piszesz, zaczytałam się w Twoim blogu jak w niejednej dobrej książce. Będę tu zaglądać :)
    Karolina

    fishfanka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń