Zabawy ciag dalszy. Pobiegalam sobie w niedziele (20km). Przegapilam 2 budki. Okazalo sie ze za zaliczenie wszystkich budek w tym samym kodzie wcale nie ma wiecej punktow, wiec moglam sobie darowac i skupic sie na zaliceniu jak najwiekszej ilosci kodow.
Dzis w drodze do domu udalo mi sie zaliczyc 4 kody i 2 odznaki. Swietna zabawa. Zwlaszcza gdy probowalam pobic rekord szybkosci pomiedzy 2 budkami w City w godzinach szczytu, gdy caly Londyn wraca do domu. Niestety nie udalo sie (1min 57s), ale sprobuje jutro. Udalo mi sie za to odznalezc budke, ktora przegapilam w niedziele, a zapach jednej z nich o malo nie zwalil mnie z nog. Znajduje sie zdecydowanie za blisko pubu i w zbyt ciemnym zaulku. I jedna z budek nie chciala dzialac wiec nie moglam ukonczyc biegu.
Szkoda, ze zabawa konczy sie juz w piatek. Bardzo dobra motywacja do ruszenia upki.
Ja zawsze czekam na przelom pazdziernika/listopada. (I wcale nie dla Halloweenowych cukierow i zabaw). Jedyny czas, gdy mozna dostac piekne, pomaranczowe dynie i moge ugotowac moja ulubiona dyniowa zupke. Caly gar stoi wlasnie w lodowce. Swietnie rozgrzewa bo wietrznym biegu.
A jutro tez bedzie Halloweenowo (jesli wszedles miedzy wrony...). 5k w strasznym przebraniu w Battersea Park o 7 wieczorem. Bedzie ciekawie. Biegne w wersji wrozki cmentarnej. Bieg jest zorganizowany przez Stroke Association wiec przy okazji udalo mi siezmusic namowic wspolpracownikow do zasponsorowania moich wysilkow i zasilenia konta organizacji drobnymi wplatami. Pora popracowac nad kostiumem
Szkoda, ze zabawa konczy sie juz w piatek. Bardzo dobra motywacja do ruszenia upki.
Ja zawsze czekam na przelom pazdziernika/listopada. (I wcale nie dla Halloweenowych cukierow i zabaw). Jedyny czas, gdy mozna dostac piekne, pomaranczowe dynie i moge ugotowac moja ulubiona dyniowa zupke. Caly gar stoi wlasnie w lodowce. Swietnie rozgrzewa bo wietrznym biegu.
A jutro tez bedzie Halloweenowo (jesli wszedles miedzy wrony...). 5k w strasznym przebraniu w Battersea Park o 7 wieczorem. Bedzie ciekawie. Biegne w wersji wrozki cmentarnej. Bieg jest zorganizowany przez Stroke Association wiec przy okazji udalo mi sie
Jaki kolorowy blog ;)
OdpowiedzUsuńChciałam powiedzieć, że mam identyczny nóż.
podobno jest za kolorowy i gryzie po oczach?
OdpowiedzUsuńczarne tlo dzialalo depresyjnie, potrzebowalam czegos wiosennego
moj ulubiony noz. Nadal ostry jak brzytwa, po 3 latach uzywania i jest idealnie wywazony