wtorek, 2 listopada 2010

Halloween Howler

W najnowszym numerze RW jest reklama maratonu krakowskiego. Fajnie zobaczyc cos krajowego.

W ubiegly czwartek, zgodnie z zapowiedzia straszylam w parku Battersea. Podobno 150 osob zapisalo sie na bieg, ale w parku nie moglo nas byc wiecej niz 80. Przebralam sie juz w pracy i w stroju cmentarnej wrozki smigalam metrem na miejsce. Londyn, miasto ktore widzialo juz wszystko, nikt nawet nie mrugnal na moj widok.
Wysiadalam na Sloan Square a tam przypadkiem byla jedna z budek bioracych udzial w Nike Grid, wiec nie moglam sie oprzec i przy okazji zdobylam kilka dodatkowych punktow. 








Wrozka cmentarna w akcji
A na koniec oczywiscie szklanica niezbednego toniku zapobiegawczo przed bolem dnia nastepnego
I kolejny medalik do kolekcji pod lampka

Ubaw po pachy.

Z moja biegowa grupka wariatow (udowodnilismy chyba dostateczna ilosc razy ze pod sufitem nie zawsze rowno) planujemy teraz udzial w 24 godzinnym biegu addidasa Jest nas 6 co daloby 4 godziny biegu na osobe, w trybie godzina biegu 5 godzin odpoczynku to nawet sie nie zdazymy zmeczyc.

1 komentarz: