Nie to nie Londynie ty. Tak jak przed rokiem kusi mnie teraz Paryz. Zapisac sie? A moze tym razem Rzym, skoro Fjanse tam jeszcze nie byl. Umysl maratonczyka dziala w przedziwny sposob
Ojojoj, my commiserations... Niedobry Londyn, jak on tak śmie! Marek Tronina mawia, że w życiu by mu się nie chciało biec maratonu dwa razy w tym samym mieście :)
Ojojoj, my commiserations... Niedobry Londyn, jak on tak śmie!
OdpowiedzUsuńMarek Tronina mawia, że w życiu by mu się nie chciało biec maratonu dwa razy w tym samym mieście :)
w koncu medal pasowaloby dostac i przekroczyc te linie mety a nie byc odeslana z kwitkiem na 400m przed koncem
OdpowiedzUsuńNic to, Paryz wiosna tez jest fajny.