Tygryski to niecierpliwe chlopaki. I tak moje kudłate szczęście postanowiło pojawic się 5 tygodni wczesniej. 2 dni spedził na intensywnej terapii, ale już od ponad 2 tygodni jest z nami. 2.150 kilo czystego szczęścia.
Tygrys na razie bryka tylko przy przewijaniu. Oprocz tego jego ulubionym zajęciem jest spanie, spanie, spanie i jedzenie.
Powoli uczymy sie siebie nawzajem. Potrafię juz normalnie (w miarę) funkcjonowac spiac po 1-2 godziny na raz.
Pierwsze pytanie do poloznej po pojawieniu sie Tygryska:
- To kiedy mogę zacząc biegac?
Ojej, jaka mała żabka :) Niech Wam się dobrze razem żyje i niech maluszek zdrowo rośnie. Gratulacje!!
OdpowiedzUsuń